Energia idzie za uwagą
Każdy życiowy zakręt to porzucenie wygodnego życia, na rzecz niewiadomego
W moim przypadku była to ogromna potrzeba zamiany stałego dochodu w korporacji - na własną działalność artystyczną. Zaopatrzona w techniki medytacyjne oraz pozytywne nastawienie – wyruszyłam w drogę. Ucząc się nowych umiejętności, doświadczając nowych sytuacji, wyczekiwałam szybkiego sukcesu. Efekty były jednak różne, a wizja szybkiego porzucenia korporacji coraz bardziej oddalała się. Pojawiła się złość, frustracja aż w końcu odpuszczenie... i wtedy dopiero pojawiły się nowe okoliczności ;-)
Największą pułapka jest brak natychmiastowych rezultatów, a to powoduje, że blokujesz się na przepływ energii. Rzeczy, których pragniesz, są istniejącymi już częstotliwościami, ale potrzebny jest czas na zmianę wcześniejszych programów w umyśle. Jeśli wrócisz do starych wzorców myślenia, to wrócisz do swojej znajomej energii z przeszłości, która blokuje zmiany. Konieczne jest puszczenie kontroli. Kontroli nad rezultatem. Zwykle starasz się przez umysł wymyślić najlepszy scenariusz, który jest mocno ograniczony, bo umysł zna tylko ograniczone możliwości. Przywiązanie do tego co i jak musi się wydarzyć, przynosi wiele cierpienia.
Co zrobić? Poddać się. Zaufać.
Uwolnić od oczekiwania, żeby coś się zadziało w danym momencie. Przestać forsować koncepcje pochodzące z umysłu, wymuszać swoje scenariusze, a wtedy wszechświat zaprowadzi Cię do najlepszych rozwiązań. Nie możesz otworzyć się na inne możliwości, bo po prostu ich nie widzisz. Widzisz tylko z poziomu swojemu ograniczonego umysłu. Uporczywe myślenie co powinno się wydarzyć, jak, dlaczego, powoduje że cały czas tkwisz w poziomie braku. Jak zaufać wszechświatowi? Nie ma magicznego zaklęcia. Wystarczy tylko przyjąć, że wszystko co nam potrzebne - już jest. Nie musisz zaginać łyżki, potrzebujesz zaufać, że łyżki nie ma. Czyli – nie zmienisz na siłę rzeczywistości, pod swoje wyobrażenia, żeby w końcu być szczęśliwym. Wyobraź sobie, że nie ma żadnych warunków, rzeczy, osób, które sprawią, że będziesz szczęśliwa. Wtedy pozostanie tylko stan szczęścia. Wtedy wszystko potraktujesz jako cenne doświadczenie. Pozwolisz, żeby wszystko płynęło, obserwując i uczestnicząc w wydarzeniach bez napięcia i oczekiwań.
Jeżeli nie podoba ci się to gdzie teraz jesteś, choć tyle pracy włożyłaś - to zaakceptuj to, pogódź się z tym, a zmniejszy się opór. Poddaj się zmianom i uwierz, że zawsze dzieje się najlepiej dla ciebie, na dany moment. Wszystko czego doświadczasz, nawet jak tego nie rozumiesz, jest częścią twojej ścieżki, doświadczeniem. Zawsze jak umysł zacznie krzyczeć, że to bez sensu, to spójrz wstecz na swoje doświadczenia. Zauważ, że wielokrotnie wydawały się beznadziejne, a ostatecznie okazywały się kamieniem milowym w twoim życiu. Medytuj, obserwuj siebie, swoje działania. Nie goń za niczym... I pewnie jeszcze wiele razy popełnisz błędy, ale wtedy przypomnij sobie, że „łyżki nie ma”, że nie ma przeszkód, że to co widzisz to efekt oporu, który chce siłowo przeforsować swoje koncepcje. Odpuść wszelkie: jeśli, gdyby, kiedy... Skoro wszystko zaczyna się od myśli, to zacznij być świadomym każdej myśli, bo to ona stworzy nowe doświadczenie w świecie materialnym.
Płyń z falą, bez warunkowania, w pełnym zaufaniu, że wszechświat przyniesie najlepsze rozwiązania. Nie może być inaczej, jesteś jego częścią.